• +48 790 514 910
  • ceramicznamati@gmail.com
  • Polska, Wrocław

o mnie

Mati to ja

Mati to ja : Matylda Winiarska, a tak naprawdę mój psełdonim. Wiem...nie napracowałam się nad nazwą 😉 Zawsze marzyłam aby mieć swoje miejsce na ziemi, gdzie będę mogła tworzyć prace artystyczne oraz zarażać tą pasją inne osoby. Mam takie miejsca!!! Jedne we Wrocławiu, a drugie w moich ulubionych Siechnicach tudzież pod Wrocławiem. Może zacznę od regułki: urodziłam się 8 września 1984 roku i od maleńkiej dziewczynki malowałam, rysowałam, układałam kompozycje kwiatowe, robiłam dla taty glino-blotne obiady. Zawsze twórczo i do przodu. Podstawówka minęła nie wiem kiedy, ale oceny z plastyki zawsze były na 6. No i w 1999 roku udało mi się dostać do mojego wymarzonego Liceum Plastycznego w Dąbrowie Górniczej im.T. Kantora. 5 lat ciężkiej pracy nad artystycznym rozwojem. Malowanie , rysowanie do nocy, wkuwanie przedmiotów, które do dnia dzisiejszego uznaje za zbędne. Lecz były też w tej,niezwyklej szkole przedmioty i przyjemne, jak witraż, szkło, rzeźba, fotografia.
A z witrażu udało mi się zrobić dyplom w kościele Św. Jadwigi Śląskiej w Będzinie.
Ale co tknęło mnie do ceramiki... oto jest pytanie?

A była to, a raczej pokazała mi ją droga mojemu sercu siostra. Moja siora .... ( tak tak... z domu 2 artystki ) skończyła szkło artystyczne na ASP we Wrocławiu. I tak odwiedzając siostrę, pałetając się po wydziale Szkła i Ceramiki natrafiłam na pracę mojego promotora profesora Przemysława Lasaka. Powiem wam.... strzeliło we mnie. Jego praca tak mnie zachwyciła, że już wiedziałam czym będę się w życiu zajmować. Nie łatwo było się dostać na Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu, ale po 1,5 rocznym przygotowaniu ... jest... jestem 6 na liście przyjętych, a dodam że tylko było 12 miejsc na wydział. I zaczęło się... najpierw wałeczki, proste formy ceramiczne do odlewów z masy lejnej, projektowanie form użytkowych i unikatowych. Wiem dziwnie to brzmi, ale tak wyglądały 5 lat moich studiów. A i oczywiście nie mogę zapomnieć o przerażających egzaminach z technologii ceramiki. Do dziś mi się śni ten ogrom nauki, ale dzięki temu wiem co w tej ceramice chodzi. Nauka nie idzie w las...

Czas studiów to był beztroski czas. Miło wspominam wyjazd na praktyki na IV roku studiów do miejscowości Parowa do fabryki ceramiki stołowej Wiza. Technikę stempelków bolesławieckich poznałam od środka, ale nie one zrobiły na mnie największe wrażanie czy fabryka, a Pan Mirek;-) Mistrz nad mistrzami form gipsowych, który poświecił mi ogrom swojego czasu aby nauczyć mnie rzemiosła. Przychodziłam do jego miejsca pracy od 6:00- 18:00 i cały dzień tylko formy, formy i toczenie na kole modelarskim. Panie Mirku nie wiem czy kiedykolwiek to Pan przeczyta, ale dziękuje. Dzięki Panu mogę powiedzieć śmiało:
" Umiem wykonywać formy gipsowe"

2010 rok nadszedł czas dyplomu. Zdecydowałam się na zrobienie czegoś związanego z moim hobby czyli z motocyklami. A tak mi się zachciało stworzyć trzy 2,5 metrowe ceramiczne rzeźby motocykli o nazwie : Wolność, Pasja, Włos Blond ( bo oczywiście blondynka zwariowana ze mnie, że na taki dyplom się porwałam ). Dużo skomplikowanych technicznie zagadnień, aby się nie rozpadło, aby nie pękło w piecu, a o konstrukcji nie wspomnę. Było co robić ... do tego ciężkie jak diabli.

Ale wiecie co... opłacił się ! Docenili, że pot, trud i nieprzespane noce.
I oto ja Matylda Mika ( dziś już Winiarska, bo za fajnego faceta wyszłam za mąż 😉 otrzymałam z rąk ministra kultury
Bogdana Zdrojewskiego wyróżnienie za
tam taradam..... NAJLEPSZY DYPLOM CERAMICZNY W 2010 ROKU

Powiem wam urosłam wtedy w piórka.
Ale życie po studiach szybko te piórka ze mnie wytrzęsło, zderzenie z realnym światem po studiach w moim zawodzie nie było łatwe. Lecz za sprawą mojego gaulstwa, że ja chcę otworzyć swoją własną pracownie skontaktowała się moja dobra koleżanka ze studiów z pytaniem cytuje: " Matylda jest do ogarnięcia pracownia na Jagiellończyka, tylko ogrzewania tam brak...bierzemy?"
No ba... i tak się zaczęło i trwa po dziś dzień ...

A teraz pochwale się, bo chwalić się trzeba.
Oto kilka moich prac użytkowych, które tworzyłam na zamówienie.

krasnal-motocyklista

Chwalenia ciąg dalszy 🙂

Jestem autorką jednego z krasnali wrocławskich MOTOCYKLISTY Wentyla spod katedry Marii Magdaleny na wrocławskim rynku.

A teraz ten dyplom...

Wolność, Pasja, Włos blond. Tytuł, który chyba nigdy nie zapomnę. Tak jak pisałam były one inspirowane moim hobby, czyli motocyklom, bo od 16 roku życia jeżdżę na nich z malutkimi tylko przerwami 😉 Dodatkowo kilka moich starych prac.